Magia Szkolnej Nocy
W piątek 5
grudnia o godz. 20:00 w ZSP
w Jabłowie pojawiły się
istoty obdarzone magicznymi
przymiotami, talentem,
wrażliwością, bogactwem
wewnętrznym etc. W
większości przypadków istoty
owe przypominały uczniów
jabłowskiego gimnazjum oraz
panią Dyrektor i niektórych
nauczycieli. W samym środku
nocy dołączyli też inni
goście, m.in. panie: Grażyna
Biodrowska i Helena
Jastrzemska oraz panowie:
B.Jastrzemski, W.Wika i
H.Snaza.

Swoją obecność
na „Terenach między…
rzeczywistością a
fantastyką, szkolną prozą a
poezją nocy, obowiązkowością
a wyobraźnią” uczestnicy
potwierdzili – podpisując
magiograf – zobowiązując się
tym samym do zachowania
kultury, wyczarowania
atmosfery życzliwości i
tolerancji, dzielenia się
talentami i dobrym humorem,
darzenia szacunkiem.

Wszyscy obecni uczestnicy
rozwijali szare komórki,
tworząc magiczne krzyżówki,
których hasło brzmiało:
„Magia jest w każdym z nas”.
Uczestniczyli bądź
prowadzili pokaz magicznej
mody. Czytali fragmenty
niesamowitych książek i
opowiadali „budzące różne
emocje” historie. Śpiewali
magiczne pieśni.


Szybko nadeszła
magiczna godzina. Mrok
grudniowej nocy rozświetliły
dziesiątki ogni. Popłynęły
czarowne pieśni w wykonaniu
Angeliki Radtka, Asi Popów,
Karoliny Ellert, Pauliny
Wylęgły oraz Dawida
Sokołowskiego i Mateusza
Wikii oraz niebiańska
muzyka akompaniamentu
mistrza muzyki obojga
światów - pana Krzysztofa
Tomczyka. Chochlik nie
zapomniał o nas i działał
tej nocy. Technika
pozazdrościła metafizyce i
spowodowała drobne
mikrofonowe zgrzyty. Cóż,
nie każdy ze światów jest
doskonały. Po północy z
pochodniami i piosenką „I
ogni kiedyś gaśnie blask”
pochód uczestników obszedł
teren szkoły. Ogłoszono
wreszcie wyniki
przeprowadzonych wcześniej
plebiscytów. Największą
osobowością szkolną nocy
została Sylwia Wrosz.
Najbardziej ekskluzywnym
modelem Kamil Pietrasik, a
najefektowniejszymi
modelkami obwołano Sarę
Makiłę i Natalię Discher.
Czarodziejką pięknego słowa
została Daria Kuchanna.

Po kilku
godzinach duchowego
ucztowania fizyczność
upomniała się o swoje prawa.
Najbardziej oczekiwanym
czarem okazał się (a
właściwie okazałą się) czar…Kazupy.
Zgodnie z upodobaniami
magicznej większości …
pomidorowej.
Pani Ania Kuras
ucieleśnienie czaru
japońskiej magii (wcześniej
jedna z najaktywniejszych
uczestników imprezy)
zamieniła na chwilkę różdżkę
na … chochlę. Towarzyszyła
jej w tym zajęciu pani
Lucyna Witucka. Na krótką
chwilę opuszczona poczuła
się dobra wróżka magicznej
nocy pani Wiesia
Krzyżanowska. Na krótką
chwilę potrzeby ciała
zatriumfowały nad potrzebami
ducha. Wróżka okazałą się
wyrozumiała i słusznie, bo
już po chwili napełnione
brzuchy przestały rządzić
uczestnikami i wszystko
wróciło do magicznej normy.

Sporo po północy
miękkie materace ściągnęły
uczestników na salę
gimnastyczną i utuliły do
snu. Pozostali słuchali arii
z „Upiora w operze”, inni
śpiewali je w myśl zasady
„każdy może”. Przed snem
straszył jeszcze, choć
właściwie raczej bawił
Dracula i Frankenstein i
dobre stare niemieckie kino.
6 grudnia nie mogło
zabraknąć najważniejszego
magicznego bohatera –
Mikołaja. Tym razem przybył
w przebraniu incognito i
rozdawał symboliczne
upominki uczestnikom.
Rankiem gorąca
herbata i śniadanie ze
świeżych bułeczek,
upieczonych, zafundowanych i
przywiezionych uczestnikom
przez niezawodnego pana
Andrzeja Fisika, zakończyły
te nietypowe dla codziennej
szkoły warsztaty.

Czarodziejska
atmosfera Szkolnej Nocy to w
dużej mierze zasługa
bajecznej dekoracji, którą
wyczarowały organizatorki
imprezy przy współpracy pań
z obsługi.



Wszystkim,
którzy przyczynili się do
tego, że wszystkie magiczne
istoty mogły spotkać się tej
grudniowej nocy z całego
serca dziękujemy.
Zaczarowani uczniowie ZSP w
Jabłowie