O Jabłowie i okolicach

 


https://www.facebook.com/stowarzyszeniejablonki/


Świat widziany oczami Seniorów

Dnia 25 stycznia 2016 roku o godzinie 15.30 w naszym Zespole Szkół Publicznych w Jabłowie odbyło się spotkanie pt.: „Świat w oczach Seniora – dialog pokoleń”.
W związku z obchodami zbliżającego się 200-lecia szkoły to już kolejny projekt w ramach tego jubileuszu. Spotkanie to nie tylko miało na celu przybliżenie historii naszej szkoły czy czasów, które pamiętają nieliczni, ale przede wszystkim poczucie ducha czasów, które nie wrócą, ale i atmosfery stworzonej dla zaproszonych Seniorów i Gości. Opowieści mieszkańców Jabłowa i okolicznych miejscowości były niewątpliwie bardzo ciekawe, chwilami wzruszające. Wywnioskować można było, że w Ich życiu działo się bardzo wiele. Wspólne wspomnienia i śpiewanie zapomnianych przez wszystkich, ale żywych w sercach Gości piosenkach, zjednoczyły wszystkich tego wieczora, i to niezależnie od wieku. Uczniowie w swym patriotycznym programie artystycznym uświadomili nam wszystkim, że każdy jest ważny, niezależnie od wykonywanego zawodu i wieku.
Wśród zaproszonych Gości znalazły się osoby będące uczniami – w latach przed i po II wojnie światowej oraz rodzicami uczniów naszej szkoły – to już lata powojenne, ale trzeba zaznaczyć -ubiegłowieczne; emerytowane grono pedagogiczne; Pan Mirosław Kalkowski przedstawiciel Starosty Starogardzkiego, Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Kociewskiej; Włodzimierz Bieliński Naczelnik Wydziału Oświaty, Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Gminy Starogard Gdański; Bogdan Jastrzemski Radny Gminy Starogard Gdański poprzedniej kadencji; przedstawiciele Rad Rodziców – sprzed wielu lat jak i obecni; Absolwenci i uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum.
Widzę bardzo duże zaangażowanie na rzecz jabłowskiego środowiska Pani Małgorzaty Siemieńskiej i Grona Pedagogicznego. Właśnie dzięki takim działaniom jest w środowisku dużo pozytywnych emocji, ożywiają one życie społeczne i mobilizują do działania innych. Społeczność szkolna czynnie włącza się i inicjuje różnego rodzaju działania samorządowe naszej miejscowości.
Obchody 200-lecia Szkoły w Jabłowie na pewno pozwolą bliżej poznać jej historię, a co ważne zostawić historyczne świadectwo, i zachować niezatarte obrazy funkcjonowania edukacji w naszej miejscowości. Dużo ciekawych wydarzeń jubileuszowego roku szkolnego długo pozostanie w naszej pamięci jako „niekończąca się podróż”.

Grażyna Biodrowska
Radna Gminy Starogard Gdański


„Witajcie w naszej bajce”

Przy każdej nadarzającej się okazji wspominamy o niecodziennym nie tylko w skali gminy, ale zapewne i województwa, i całej Polski, jubileuszu naszej szkoły. Ten rok szkolny 2015/2016 to dwusetny rok udokumentowanego w kronikach szkolnych istnienia oświaty w Jabłowie. Dwa wieki wielkiej historii (między innymi obecności w Jabłowie Prezydenta I. Mościckiego i, jak sądzą niektórzy, a zdają się potwierdzać to zdjęcia, samego Marszałka Piłsudskiego) i małych osobistych „historyjek” członków szkolnej społeczności. To dobry czas, by uświadomić sobie, że wszystkie nasze „wczoraj” składają się na nasze „dziś”. Suma doświadczeń 200 lat – wszyscy ludzie, którzy do nas trafiali, wszystkie wydarzenia – uczyniły Jabłowo i szkołę tym, czym są dzisiaj.

Rola oświaty w życiu człowieka jest nie do przecenienia. Wszystkich czytelników „Kurendy”, mieszkańców naszej Gminy łączy wspólny mianownik – jesteśmy lub byliśmy uczniami. Świetnie, jeżeli dalej udaje się nam nimi zostać, bo bycie uczniem to postawa wobec życia. Życzmy sobie być uczniami ciekawymi świata i pełnymi wiary, że „chcieć to móc”.

Mieszkańcom małych miejscowości, takich jak nasze wsie, nie trzeba tłumaczyć kulturotwórczej roli szkoły, nie trzeba mówić, że szkoły stanowią punkt centralny naszego lokalnego życia społecznego, łączą funkcje edukacyjne, kulturalne, sportowe, rozrywkowe (by wymienić niektóre). To miejsce skupiające jak w soczewce problemy mieszkańców, miejsce, w którym można je wyartykułować, czasami rozwiązać. Bywa, że je lekceważymy, traktując trochę jak poczekalnię dla naszych milusińskich, którzy jeszcze nie mają praw wyborczych zatem nie uwzględniamy Ich w naszych planach. Zapominamy, a tego nam nie wolno, że nauczycielem i uczniem jednocześnie jest każdy z nas. Nie pamiętamy także czasami, że istnieje takie szczególne miejsce, które jest katalizatorem większości wydarzeń w życiu społecznym i że miejscem tym jest szkoła. W dużej mierze to ona sprawia, że jesteśmy tymi, kim jesteśmy, i tu, gdzie jesteśmy.

Tegoroczny jabłowski jubileusz skłania do refleksji, że Szkoła to wartość niezmienna, choć zmieniają się treści i języki, których i w których się uczy. Od lat naszą placówkę charakteryzuje duża aktywność (zainteresowanych odsyłamy na stronę internetową szkoły www.zspjablowo.pl, jednak ten rok wyzwolił w nas dodatkowe pokłady energii i woli działania. Zrozumieliśmy, że nie powinniśmy zamykać się w obrębie budynku, że to nie mury (chociaż doceniamy je, podobnie jak całe zaplecze materialne, które naprawdę z roku na jest coraz bogatsze i ułatwia pracę, jednocześnie uatrakcyjniając naukę) stanowią Szkołę. Zawsze byliśmy otwarci na innych i cieszyły nas wizyty Gości. W tym roku chcielibyśmy nawiązać z Nimi głębsze porozumienie, ustanowić Wspólnotę, której celem będzie lepsza, piękniejsza przyszłość nas wszystkich. Za tymi wielkimi słowami kryją się czasami małe, ale konkretne działania. Wstydzimy się słów, deklaracji i w obawie przed śmiesznością rezygnujemy z realizacji marzeń. To błąd. Trudno uczyć (tak uczniów jak własne dzieci) zaangażowania, nie angażując się samemu. Czasami naprawdę wystarczy chcieć. Wyznaczyliśmy w wyniku różnych konsultacji cele, które możemy wspólnie realizować. Wierzyliśmy i wierzymy, że jeśli spróbujemy, powinno się udać. Zaczęliśmy robić coś, o czym marzymy, coś, co warto, z czego będziemy mogli być dumni, coś nie tylko dla siebie, ale też dla innych.

We współpracy z Samorządem Gminy przystąpiliśmy do realizacji projektu „Masz głos, masz wybór” – przestrzeń dla ludzi. To już nasza kolejna przygoda z projektem Fundacji Stefana Batorego. W poprzednich latach uczyliśmy gimnazjalistów i uczniów starszych klas szkoły podstawowej świadomych i odpowiedzialnych wyborów, w tym zabraliśmy się za aktywne działanie. Dzięki pilotującym program paniom Dorocie Michalskiej i Magdalenie Pieczyńskiej uczymy się określać nasze cele, docierać z propozycjami do lokalnej społeczności, pozyskiwać sojuszników dla naszych działań i pomagać realizować postulaty innych. Dużym powodem do satysfakcji jest dla nas wsparcie lokalnej społeczności – przedstawicieli rodziców, byłych i obecnych reprezentantów władz samorządowych, absolwentów szkoły, emerytowanych nauczycieli, różnych firm i stowarzyszeń. Najpiękniej pachnącym efektem takiej współpracy jest ufundowany przez Stowarzyszenie Kobiety Kwiaty Kociewia i posadzony wespół z pracownikami szkoły, nauczycielami i rodzicami klomb różany. Przed nami jeszcze m.in. projekt przywrócenia Jabłowu jabłoni – stworzenia skrawka „raju nad jeziorem”, nasadzenia Alei Edukacji, zaprojektowania parku edukacyjnego „Siła i silnia” (siłowni „pod chmurką” z częścią edukacyjną), doposażenia terenu nad jeziorem w ławeczki tematyczne – słowem stworzenia żywej przestrzeni kontaktów międzyludzkich. Chcielibyśmy, aby szkoła, w takim rozumieniu o jakim była mowa wcześniej (tj. My wszyscy), przyczyniła się do pozytywnych zmian w naszym otoczeniu, aby z murów budynku wkroczyła w lokalne, codzienne życie.

Zaangażowanie uczniów i absolwentów szkoły w te działania jest także pochodną realizacji planu ostatniego roku z trzyletniej Innowacji Pedagogicznej „Aktywność obywatelska – jak szczodrze dawać i mądrze brać.” Jak widać dzieje się niemało i, co cieszy szczególnie, w działanie angażuje się coraz więcej ludzi. Tylko wspólnie może nam się udać. Wiemy już, że próbować warto. Zapraszamy do wspólnej przygody.

„Witajcie w naszej bajce,” mówiąc słowami patrona młodszej części naszego Zespołu Szkół, dzisiaj w Jabłowie, jutro … tam gdzie nas zaprosicie. Będziemy z Wami. Wspólne działanie – praca i, a jakże, zabawa mogą czynić nasz świat lepszym – czego i Wam, i sobie życzymy. Uczymy się tego, co dnia wraz z naszymi podopiecznymi i ich rodzinami.

Rada Rodziców i Rada Pedagogiczna
Zespołu Szkół Publicznych w Jabłowie


Dzieje szkoły w Jabłowie na podstawie kronik szkolnych 

 

Nasze kroniki szkolne są stare i bardzo ciekawe. Jako pierwsza i jedyna tłumaczenia kroniki  pisanej w języku niemieckim podjęła się w lipcu 1997 roku siostra Bogumiła Rozkwitalska (urodzona w 1905 roku).

Poniżej jej opracowanie:

 

Szkoła w Jabłowie została zatwierdzona dnia 24 lutego 1816 r. Do tej szkoły należały następujące miejscowości szlacheckie: Jabłowo, Jabłówko, Lipinki, Barchnowy, Owidz i Owidzki Młyn. W 1860 r. utworzono szkołę w Kolinczu, wtenczas Owidz i Owidzki Młyn odłączone zostały od Jabłowa, a przyłączone do Kolincza.

Patronat nad szkołą w Jabłowie od czasu jej utworzenia objął właściciel tutejszego majątku rycerskiego Pan von Jackowski i właściciel majątku rycerskiego z miejscowości Barchnowy Pan Emil von Grzybowski, następnie Pan Grąbczewski.

W 1895 r. otwarto szkołę w Barchnowach i Barchnowy odłączyły się od Jabłowa.

W budynku szkolnym w Jabłowie mieściła się klasa, mieszkanie dla nauczyciela, stajnia i stodoła.

W 1878 r. ten budynek szkolny został przebudowany, znacznie go podwyższono. Ze stajni zrobiono jeszcze jedną klasę. Wymienione zostały okna i drzwi. Według zapisu w kronice był to już drugi budynek szkolny. Obok budynku szkolnego była pompa założona w 1880 roku.

Pierwszym powiatowym inspektorem szkolnym został ksiądz dziekan Mateusz Kołaczewski ze Starogardu.

Pełnił tę funkcję do maja 1863 roku.

Po nim inspektorami szkolnymi byli: ksiądz dziekan Blomin, a następnie ksiądz dziekan Rhode.

Rozpoczęło się odsuwanie księży od nadzoru szkół. Pierwszym inspektorem świeckim na powiat starogardzki został Pan Schmidt z Grudziądza. Pełnił tę funkcję od 1 kwietnia 1873 roku.

Szkołę w Jabłowie wizytował dr Litke z Gdańska w latach 1853, 1855, 1861 i 1866.

Pierwszym nauczycielem szkoły w Jabłowie był Pan Waśkowski. Potem był Pan Górki, Pan Jakub Raszkke, Pan Kantowski.

W 1849 r. podjął pracę w tutejszej szkole Pan Józef Pyper i pracował w niej 28 lat. Został przeniesiony do Lewina w Prusach Wschodnich. Pan Pyper w Jabłowie odwadniał łąki, zakładał ogrody owocowe. Czynił to często na własny koszt. Do 1877 roku kronikę szkoły prowadził Pan Pyper.

W 1877 roku zaczął pracować w tutejszej szkole Pan Maciej Zigert. Był on uroczyście wprowadzony do szkoły przez inspektora Schmida.

Następnym inspektorem był dr Wende, ksiądz proboszcz Block ze Starogardu, a po nim dr Granke z Gdańska.

Od 1879 roku szkoła w Jabłowie jest szkołą dwuklasową. Oprócz kierownika Macieja Zigerta zatrudniono jeszcze jednego nauczyciela.

W 1887 roku nauczyciel Maciej Zigert otrzymał  70 marek nagrody za zasługi przy zakładaniu ogrodów owocowych.

Każdego roku uroczyście obchodzono w szkole rocznicę urodzin, koronację, a nawet śmierci cesarzy niemieckich.

Również uroczyście obchodzone były urodziny cesarzowej Augusty.

15 czerwca 1888 roku został przekazany w szkole w Jabłowie obraz Wilhelma II, przez inspektora szkolnego.

W 1892 roku została wprowadzona w szkole również religia ewangelicka, której początkowo uczył nauczyciel Hilibatzki z Dąbrówki, a potem nauczyciel z Bobowa.

Religii katolickiej uczył Pan Maciej Zigert.

Od 1893 r. szkoła stała się trzyklasową, razem 7 oddziałów.

W 1893 roku uczyło się w niej 184 uczniów, a pracuje nadal tylko dwóch nauczycieli.

W 1905 roku kierownik Maciej Zigert odchodzi na emeryturę. Zmarł w roku 1934. Został pochowany na miejscowym cmentarzu.

W 1906 roku, dnia 16 listopada rozpoczął się strajk dzieci szkolnych. Strajkowało 72 dzieci. Wiosną, 1907 roku ostatnie 28 dzieci przestało strajkować.

W 1907 roku poczyniono tylko konieczne naprawy budynku szkolnego i jest już przewidziana budowa nowej szkoły.

W 1908 roku szkoła w Jabłowie stała się jednoklasowa, gdyż otwarto szkołę w Lipinkach.

9 października 1910 roku skończyły się wakacje jesienne i nowy rok szkolny rozpoczął się w nowym budynku szkolnym, w pięknej i obszernej klasie.

Szkoła została odebrana przez inspektora budowy Kreckera i inspektora szkolnego Brandta i prowadzącego rachunki Dukatza jako zastępcy Pana von Herzberga.

Stara szkoła w ciągu zimy została rozebrana, a na jej miejscu założono ogród warzywny i owocowy.

W szkole przy końcu 1911 roku uczyło się 19 dzieci katolickich i 52 ewangelickich, a w 1912 roku było 12 dzieci katolickich i 46 ewangelickich.

2 sierpnia 1914 roku była mobilizacja do wojska, gdyż wybuchła I wojna światowa.

W majątku Pana Herzberga, właściciela majątku jabłowskiego, zabrano na wojnę wozy i konie. Zabrano 35 koni.

Z powodu wybuchu wojny, starsze dzieci szkolne zostały w domu, aby pomagać rodzicom przy żniwach, ponieważ 15 mężczyzn, przeważnie ojców rodzin, zostało powołanych do wojska.

Od drugiego półrocza 1915/16 nauczyciel z Jabłowa uczył 3 dni w Jabłowie i 3 dni w Barchnowach.

Kiedy przychodziły wiadomości, że Niemcy odnoszą zwycięstwa nad państwami, z którymi toczyły wojnę, to lekcje w tym dniu skracano lub zwalniano do domu.

W roku szkolnym 1917/18 było w szkole 24 dzieci katolickich i 18 ewangelickich. W 1917 roku uroczyście obchodzono w szkole 400- lecie reformacji Lutra.

Zimną 1917/18 Pan Herzberg nie mógł dostarczyć do szkoły opału i dlatego od 2 listopada 1917 roku, aż do Świąt Wielkanocnych 1918 roku lekcje w szkole nie odbywały się.

1920 roku inspektorem szkolnym w powiecie starogardzkim został ksiądz proboszcz Marian Karczyński z Dąbrówki. Dzieci zaczęły się uczyć po polsku.

 

Nauczyciele szkoły w Jabłowie od 1816 do 1920 roku:

  1. Waśkowski
  2. Górski
  3. Jakub Raszke
  4. Kantowski
  5. Józef Pyper 1849- 1877
  6. Maciej Zigert 1877- 1905
  7. Ignacy Sausvindt
  8. Paweł Muchowski
  9. Juliusz Przeworski
  10. Juliusz Paszek                                                                 Nauczyciele ci uczyli kolejno
  11. Oskar Temp                                                                     z Maciejem Zigertem od 1879 r. do 1905r.
  12. Bieszke
  13. Karol Schmidt
  14. Herman Mekelburg
  15. Pauls
  16. Vanzelow
  17. Szczypiński
  18. Güxnzel i Barchmann
  19. Eckamnn
  20. Filarski

 

Wiadomości zawarte w kronice szkolnej odnośnie majątku w Jabłowie i majątku w Barchnowach.

 

Pan von Jackowski z Jabłowa i Pan Emil von Grzybowski, właściciel majątku rycerskiego z miejscowości Barchnowy, a następnie Pan Grąbczewski sprawowali opiekę nad szkołą w Jabłowie.

27 maja 1877 roku zmarł Pan Hiacenty von Jackowski. Uroczystości pogrzebowej przewodniczył ksiądz biskup z Pelplina, Jesche.

1 kwietnia 1884 roku majątek jabłowski kupił Pan Herman Kumm. W 1891 roku majątek został przymusowo sprzedany. Nabył go Pan Herzberg i on teraz objął patronat nad szkołą. Pan Herzberg kupił majątek za cenę 556 tysięcy 800 marek. W 1890 roku majątek Barchnowy został sprzedany niemieckim kolonistom.

 

Kroniki prześledziła również pani Helena Jastrzemska – długoletni dyrektor jabłowskiego przedszkola i nasz bibliotekarz. W Jej opracowaniu czytamy:

 

Szkoła w Jabłowie została powołana do życia w 1816 roku. Wiemy to na podstawie zapisów w starej kronice szkolnej prowadzonej w języku niemieckim aż do roku 1919. Do okręgu szkoły należały następujące miejscowości szlacheckie: Jabłowo, Jabłówko, Barchnowy, Lipinki i Owidz. Od 1860 roku tworzono również szkoły w okolicznych miejscowościach, prawdopodobnie ze względu na duże odległości do szkoły w Jabłowie. Patronat nad szkołą w Jabłowie od momentu jej utworzenia objął właściciel tutejszego majątku ziemskiego Pan von Jackowski.

W starym budynku szkolnym mieściła się klasa, mieszkanie dla nauczyciela, a obok stajnia i stodoła.

W 1878 r. budynek szkolny został znacznie rozbudowany. Według zapisów w kronice szkolnej był to już drugi budynek szkolny. W 1880 roku założono obok szkoły pompę. Z zapisów kronikarskich dowiadujemy się, że pierwszymi nauczycielami szkoły byli księża, jednak potem odsunięto ich od nadzoru szkół i wprowadzono nauczycieli świeckich. Jako że szkoła w Jabłowie działała w zaborze pruskim, więc każdego roku uroczyście obchodzono rocznicę urodzin, koronacji, a nawet śmierci cesarzy niemieckich. Z zapisów dowiadujemy się, że w 1892 roku została w szkole wprowadzona również religia ewangelicka.

W 1893 roku uczyło się w szkole w Jabłowie 184 uczniów, a pracowało tylko dwóch nauczycieli. Kronikarz wspomniał, że w 1906 roku szkoła przystąpiła do strajku szkolnego. Kronikarz szkoły wspomniał rok 1914 i wybuch I wojny światowej, a także mobilizację do wojska. Z majątku jabłowskiego zabrano na wojnę wozy i konie. Powołano do wojska 15 mężczyzn. Z kroniki szkolnej dowiadujemy się również, że w 1920 r. dzieci zaczęły w szkole jabłowskiej uczyć się po polsku.

I tak nadszedł czas 20- lecia międzywojennego.

Kronika szkolna pisana już w języku polskim zwraca uwagę na następujące wydarzenia w szkole:

– w 1921 roku zebrano w szkole 700 marek za przeprowadzenie plebiscytu na Górnym Śląsku

– szczególną uwagę zwrócono na uroczyste obchody świąt narodowych tj. święta 3 Maja i 11 listopada.

Po raz pierwszy w kronice pojawia się wzmianka o uroczystych obchodach imieninach marszałka Piłsudskiego, natomiast 14.09.1929 r. przez Jabłowo przejeżdżał samochodem Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki. Uczniowie z Jabłowa i sąsiednich szkół utworzyli szpaler wzdłuż drogi. W 1934 roku w wyniku parcelacji miejscowego majątku powstało wiele nowych osad, co powiększyło liczbę mieszkańców, a także liczbę dzieci. W ostatnim roku przed wybuchem II wojny światowej do jabłowskiej szkoły uczęszczało 77 uczniów.

Czas okupacji niemieckiej w Jabłowie i okolicach został również starannie odnotowany w kronice szkolnej. Wkrótce po wkroczeniu wojsk niemieckich zaczęły się aresztowania.  Jak pisze kronikarz: „W powiecie starogardzkim aresztowano większość polskich nauczycieli, z których około 40% w okrutny sposób zamordowano w miejscu kaźni w lesie szpęgawskim”.  Po uporaniu się z nauczycielami i księżmi hitlerowcy przystąpili do pacyfikacji ludności. W 1940 roku przysłano do pracy w szkole jabłowskiej nauczyciela niemieckiego. Rozpoczęło się torturowanie „biednej dziatwy szkolnej” i zniemczanie. Nauczyciele niemieccy skrupulatnie wypełniali polecenia niemieckich władz szkolnych. Tak było aż do wyzwolenia w 1945 roku. Kronikarz szkolny donosi, że „po prawie sześcioletniej przerwie stan naukowy dzieci stał na bardzo niskim poziomie”.

Powojenne losy szkoły w Jabłowie również zostały skrupulatnie odnotowane w kronice szkolnej.

Pierwszym dniem nauki szkolnej był 4 września 1945 r. Nastąpiła reorganizacja tutejszej szkoły, gdyż utworzono 5 klas o dwu nauczycielach. Kierownik szkoły zaapelował do rodziców o pomoc na rzecz szkoły.

Wielkim problemem była duża absencja uczniów i brak podręczników. W ramach samokształcenia nauczycieli władze oświatowe organizowały często konferencje rejonowe lub powiatowe. Kronikarz wspomniał, że jesienią 1945 roku szkoła tutejsza przyłączona została do sieci elektrycznej, wobec czego przystąpiono od razu do organizowania wieczorowych kursów dla młodzieży.

Warto także zwrócić uwagę na zapis w kronice szkolnej dotyczący szerzącej się epidemii tyfusu, w związku z czym odbyło się powszechne szczepienia.

Pierwszy powojenny rok szkolny pełen był trudności i nie domagań, ale „pokrzepieni wolnością nauczyciele całą swoją siłę poświęcali szkole i dzieciom”. W roku szkolnym 1946/47 tutejsza szkoła stała się szkołą 6-klasową.

Jako ważną okoliczność kronikarz uznaje informację, że każde dziecko powinno ukończyć 7 klas szkoły podstawowej, aby mogło kontynuować dalszą naukę.

Rok 1948/49 przyniósł informacje dotyczące braków w wyposażeniu szkół, a także problem klas łączonych.

W roku szkolnym 1949/50 szkołę opuścili pierwsi absolwenci klasy 7. Kilkoro z nich zdało egzamin do szkół średnich. Lata następne przyniosły rozbudowę naszej szkoły, powiększenie i polepszenie bazy materialnej i dydaktycznej. Natomiast rok szkolny 1966/67 został odnotowany w kronice szkolnej jako pierwszy rok 8- letniej szkoły podstawowej. Jako ważny moment w życiu szkoły należy uznać oddanie do użytku nowego obiektu szkolnego. Odbyło się to w dniu rozpoczęcia roku szkolnego 1986/87. Natomiast w 1993 r. nadano Szkole Podstawowej w Jabłowie imię Jana Brzechwy. Od 1 września 1999 r. w Jabłowie jest gimnazjum. 7 września 2001 roku oddano do użytku pełnowymiarowa salę gimnastyczną.  1 września 2002 r. szkołę podstawową i gimnazjum połączono w Zespół Szkół Publicznych.

 

Za kilka lat będziemy obchodzić 200-lecie naszej szkoły. Wspaniały jubileusz!

Już teraz prosimy wszystkich o przekazywanie nam zdjęć, świadectw i innych pamiątek związanych z naszą szkołą. Za okazaną pomoc z góry dziękujemy!


O Jabłowie słów kilka

Jabłowo leży na południe od Starogardu Gdańskiego. Miejscowość położona jest na rozwidleniu dróg prowadzących w kierunku Pelplina i Skórcza. Dla przejeżdżających – miejscowość taka jak wiele innych polskich wsi, ale dzięki „Grupie Odnowy Wsi” powoli, ale widocznie zmienia się na ładniejszą.

 

Jeden z większych w północnej Polsce Elewator zbożowy, nowoczesna, choć z zewnątrz niepozorna oczyszczalnia ścieków. Na wzgórzu piękny gotycki kościółek z granitową chrzcielnicą z XIV wieku otoczony cmentarzem, na którym spoczywa doktor Kazimierz Hącia pierwszy Minister Przemysłu i Handlu w odrodzonej Polsce. Dnia 14 września 1929 roku przez Jabłowo przejeżdżał samochodem Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki – wzdłuż drogi ówcześni uczniowie naszej szkoły utworzyli powitalny szpaler.

 

Pola, łąki, lasy, jezioro, drzewa, kwiaty, żywopłoty, trawniki, a obok niełaskawe drogi i brak pobocza. Nie trzeba być wytrawnym obserwatorem przyrody, aby dostrzec zające, sarny czy żurawie. Domy, bloki, a wśród nich nasza szkoła (która istnieje od 24 lutego 1816 roku), a w niej my – uczniowie – dzieci i młodzież z Jabłowa, Lipinek Szlacheckich, Barchnów, Kolincza, Klonówki, Janowa, Dąbrówki, Jabłówka, Grabowca i ze Starogardu Gdańskiego.

 

Jabłowo jest znane dzięki ludziom: zwykłym, a zarazem niezwykłym, dobrym i życzliwym. Bo to oni właśnie przez swoją pracę i zaangażowanie powodują, że wieś tętni życiem. Wówczas odwiedzają nas mieszkańcy Powiatu Starogardzkiego. Przyjeżdżają do nas wójtowie, burmistrzowie, radni, dyrektorzy, prezesi, ale i całe rodziny często kilkupokoleniowe.

 

Jak w każdej wsi ludźmi tymi są: sołtys, radny, ksiądz i nasza pani dyrektor. Sołtys pomaga mieszkańcom. Radny pomaga i służy radą każdemu. To dzięki niemu realizuje się „Program Odnowy Wsi”, dzięki czemu między innymi zmienia się otoczenie jeziora i dach na naszym kościele. To dzięki staraniom jego oraz byłego i obecnej pani dyrektor mamy salę gimnastyczną. Liczymy, że powstanie upragnione miasteczko ruchu drogowego i wspaniałe boiska do gier zespołowych. Ksiądz zawsze jest z każdym i dla każdego. Dzięki jego zaangażowaniu odbywają się u nas: Festyn Powitania Lata i Rodzinne Śpiewanie Kolęd, które dzięki transmisji internetowej Radia Głos z Pelplina słucha prawie cały Świat (dowodem są telefony radiosłuchaczy). Dzięki miłości księdza do muzyki możemy śpiewać w chórze parafialnym „Caritas”. Z występami jeździmy w różne miejsca z różnych okazji. Co roku bierzemy udział w Ogólnopolskim i Międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Piosenki i Pieśni religijnej w Łodzi, skąd zawsze wracamy z lokatą z pierwszej trójki. Panie działające w Kole Gospodyń Wiejskich swoimi potrawami i nalewkami częstują mieszkańców powiatu na licznych festynach. Dzięki naszej pani dyrektor i nauczycielom mamy możliwość robienia i bywania właściwie wszędzie, gdyby tylko nam się chciało.

 

Niektórym się chce. Ich prace plastyczne wygrywają konkursy, śpiewane piosenki zachwycają słuchaczy, zdjęcia wygrywają konkursy fotograficzne, osiągamy niezłe wyniki sportowe, od kilku lat bywamy na finałach wojewódzkich Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym, a z nich wyjeżdżamy na finał ogólnopolski (tak jest też w tym roku). Konkursy grafiki komputerowej, literackie, recytatorskie, ortograficzne, matematyczne, pierwszej pomocy czy biblijne też nie są nam obce. Sami wiele z nich organizujemy. Zapraszamy najmłodszych uczniów na Gminny Konkurs Edukacji Polonistycznej, gimnazjalistów na Gminny Konkurs Wiedzy Matematyczno – Przyrodniczej, wszystkich uczniów na Powiatowy Przegląd Piosenki Niemieckiej i Angielskiej. Organizujemy również Rajd imienia Maryli Szarmach „Kociewskie wędrówki” i nie tylko, aby uczcić pamięć naszej przedwcześnie zmarłej nauczycielki, ale i po to abyśmy poznali nasz region. W tym roku odbył się siódmy z kolei, a każdy liczy około stu piechurów (raz mniej, a raz więcej).

Osoby dorosłe również dobrze u nas się bawią i rywalizują. Mieszkańcy Gminy Starogard Gdański walczą o „Puchar Wójta Gminy Starogard Gdański w Tenisie Stołowym”, panie zmagają się na Powiatowych Turniejach Kół Gospodyń Wiejskich.

 

To nasza nauczycielka stworzyła nazwę Stowarzyszenia znaną wszystkim Kociewiakom, a na pewno Kociewiankom „Kobiety Kwiaty Kociewia”. To do naszej gościnnej szkoły przyjeżdżają całe rodziny, aby zaprezentować kolędy w wyżej wspomnianym Rodzinnym Śpiewaniu. Współorganizujemy również wigilię dla członków Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego Koło w Starogardzie Gd., których serdecznie pozdrawiamy. Zapraszamy rodziców na coroczny „Dzień otwartych drzwi szkoły”. Jak znamy naszych rodziców i naszą panią dyrektor to doczekamy się szkolnego radiowęzła, o którym nieśmiało marzymy.

 

Tak, na co dzień Jabłowo i nasza szkoła (mieszkańcy i uczniowie) jesteśmy tacy jak wszyscy. Raz nam się coś chce, a innym razem nie. Raz pomagamy, a innym razem przeszkadzamy. Jednak zawsze jesteśmy otwarci dla innych ludzi.